poniedziałek, czerwca 18, 2007
kopfschmerz
Kiedy czujesz, że nagle coś dziwnego i ciężkiego może spaść na głowę trzeba zapytać jak w Brudnym Harrym:
'Do I feel lucky?' Well, do ya, punk?
sobota, czerwca 09, 2007
nie-supeł-nie
...nie zostaje już nic innego tylko wyjechać gdzieś na pustkowie, rozkraczyć nogi, ale tak je napiąć żeby bolały ścięgna, rozłożyć ręce, ale tak szeroko, żeby dotknąć sąsiedniej planety i krzyknąć w niebo kombinację liter 'rrrrwwww', ale tak głośno, że trzeba się przewrócić z hałasu. I musi być ciemno, żeby być jak embrion, taka mała kulka, puszek okruszek, może nawet dziadek da psa, a natalka kukulska zmieni okulary na soczewki, może zapach wiatru będzie się dało sprzedać na allegro (kup teraz teraz kup!), z ceną minimalną srania na losy wszechświata. I wrócić trzeba, usmażyć placka w kształcie jakiegoś jacka i zjeść wakacje na kolację.
A jak się nie da, bo 'rrrrwwww' za bardzo łaskocze w podniebnienie, to należy zakraść się, najlepiej w okolice San Miguel, małego meksykańskiego miasteczka i ukraść dużą garść, wyrzucić dolary i wziąć się w to, co zostało. Wszystko ku chwale lepszego jutra naturalnie...ydeiK
A jak się nie da, bo 'rrrrwwww' za bardzo łaskocze w podniebnienie, to należy zakraść się, najlepiej w okolice San Miguel, małego meksykańskiego miasteczka i ukraść dużą garść, wyrzucić dolary i wziąć się w to, co zostało. Wszystko ku chwale lepszego jutra naturalnie...ydeiK
piątek, czerwca 01, 2007
play with me
Pokaż dziecięcy entuzjazm, schowaj infantylizm, zrób sobie prezent i spraw, że w nocnym nie sprzedadzą ci piwa, potępiaj to
Póki są jeszcze jakieś bajki, do których można zapraszać.
Póki są jeszcze jakieś bajki, do których można zapraszać.
Subskrybuj:
Posty (Atom)