Pozdrowienia z Malagi...
...Jaen...
...i Granady (stara lustrzanka Canon EOS 3000v)
Za oknem +38, w sali wykładowej zimne +20, karmią nas kiepsko, ale sangrija tania i rekompensuje, choć marketingowo przegrywa teraz w Hiszpanii z piwem. Szkoda, że Was tu nie ma.
Besos!
27.08-11.09.2010 España
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
poleń się trochę i wrzuć coś nowego!
OdpowiedzUsuń