wtorek, lipca 03, 2007
paka i bayartai warszawa
Powoli mija rok od kiedy powiększam e-dziurę ozonową zaśmiecając e-świat. Sama się sobie dziwię, że do tej pory nie skorzystałam z jednej ze 100 e-chętek naciśnięcia 'delete this blog'. Ale koniec końców...
"Co było nie wróci, wychodzę wieczorem na spacer
I nagle spojrzałem na Arabat i - ach, co za gość!
Rżą konie u sań, Aleksander Siergiejowicz przechadza się,
I głowę bym dał, że już jutro wydarzy się coś."
(Bułat Okudżawa "Co było nie wróci")
Z odbiorem. Chyba. I w ogóle.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
http://www.youtube.com/watch?v=nTo_BwQW4jc&eurl=
OdpowiedzUsuńTobie się to musi spodobać :*
ej, myslisz ze sam czekam na cos nowego?
OdpowiedzUsuńgdzie Ty jestes Babo? :)
OdpowiedzUsuń