czwartek, października 12, 2006

oaza intercity


Ogloszono radosna nowinę: pociąg ma urodziny. Przyjdzcie ludzie i radujcie się z nami, śpiewając Sto Lat i kupujac bilety do Berlina za 5 euro. Sprzedaz od 1 rano.

Godzina 23:30. Szacuje się, że w dwóch rządkach, zebrało się około 250 rodaków. Wieść gminna doniosła: kolejka jest tak długa, że ludzie stoją na ruchomych schodach i muszą cały czas iść pod górę.
Kobieta o brązowych włosach: Ale Krzysiek, to głupie, że tu stoimy, jakaś beznadzieja.
Krzysiek: W Media Markt wytrzymaliśmy, to i tu damy radę.
Mężczyzna w skórzanej kurtce: Marian, może pojadę na Wschodni?
Marian: Jasne, ale najpierw przynieś coś z maka do strawy.
Dziewczyna do chłopaka: Ale fajnie czuć się częścią takiego wydarzenia.
Chłopak do dziewczyny: Ja tam wolę czuć, że mam część tego pociągu dla siebie.
Godzina 00:59 napięcie rośnie razem ze spadkiem temperatury celcjuszowej. Brawa w oczekiwaniu na godzine 0. Chodzą słuchy, że pierwszy ranny dostanie bilet bez kolejki.


Godzina 1:30. Z glośnika nie lecą już komunikaty 'Proszę państwa, uprzejmie informujemy, że dzisiejszej nocy wyjątkowo urochomine zostały dodatkowe trzy kasy intercity'. Bo system zawieszony i zamiast braw i 'Sto lat' słychać: Panie Naczelniku, a ładnie to tak robić z ludzi pojeby? Otwierać te drzwi do jasnej cholery! Już nawet babcie centralne tracą zainteresowanie. Jednak są i pozytywne strony czekania. Gdyby nie ta kolejka to w życiu nie znaleźlibyśmy tyle czasu żeby spędzić go ze sobą, stwierdza dwójka zapracowanych znajomych.
Godzina 2:00, wychodzi Pan Naczelnik mówiąc: Można kupić bilety tylko w jedną stronę, ale tych porannych już nie ma. Kiedy wy tu dyskutujecie, Poznań i Warszawa Wschodnia pełne już zadowolonych kupujących. Po czym Pan Naczelnik otworzył drzwi do kas...

Pozdrawiam wszystkich sympatycznych kolejkowiczów. Zapewne nie do zobaczenia w kolejce po mięso, elektroniczne budziki, złote zęby i ocet winny.

7 komentarzy:

  1. Anonimowy11:19 AM

    dobre, dobre :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy3:27 PM

    pewnie urus zeszlego roku to zaledwie mala namiastka dramatu, ktory rozegral sie w nocy z 11 na 12 pazdziernika br. na dworcu warszawa centralna... nie ma to jak polak w amoku i powinszowac rodakom, ktorych wiezi emocjonalne ulegly przy okazji tego wielkiego wydarzenia tak niesamowitej poprawie. el viva pkp

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy9:02 PM

    Jezeli to prawdziwa historia, to mi szczena opada..

    OdpowiedzUsuń
  4. zdjecia nie klamia, slowa to tez fakty:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Anonimowy11:45 PM

    komuno wróć

    OdpowiedzUsuń
  6. Anonimowy8:07 PM

    az sie prosi by zacytowac Brylla:

    "Za czym kolejka ta stoi?
    - Po szarość...
    Na co w kolejce tej czekasz?
    - Na starość...
    Co kupisz, gdy dociśniesz się wreszcie?
    - Zmęczenie...
    Co przyniesiesz do domu?
    - Kamienne zwątpienie...

    Bądź jak kamień, stój wytrzymaj
    Kiedyś te kamienie drgną
    I polecą jak lawina
    Przez noc."

    Udanego lotu przez noc w Berlinie! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Anonimowy2:13 PM

    halo halo. wszyscy juz tu stoja w kolejce po noewe teksty!:)

    OdpowiedzUsuń