W Stambule już wiosna (choć kapryśna jak turecka gwiazda). A jako, że to dziwne uczucie w styczniu, w poszukiwaniu prawdziwej zimy i spełnienia marzeń, jutro pociąg go Karsu, a stamtąd do Gruzji i Armenii!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
to wynik mojego niczym nieusprawiedliwionego lenistwa, teraz w warszawie
Śliczne zdjęcia. (Nic nowego). Usiedzieć na miejscu nie potrafisz. (Nic nowego).
OdpowiedzUsuńKurcze, brawa.
OdpowiedzUsuńBrawa za odwagę i tupet jak taran, brawa za powściągliwość przy wywlekaniu z Bliskiego Wschodu tego, co europejskie, brawa za dystans.
Kolega kolegi, co to przeczytał właśnie przygody od-tureckie.
Drugie zdjęcie strasznie mi się podoba. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńmam już dosyć swetrów na bazarze...zaglądam codziennie i nic nowego nie napisałaś....mama Agaty
OdpowiedzUsuńCiagle nic i nic. Reczka, zlituj sie nad swymi wiernymi czytelnikami!
OdpowiedzUsuńPrzepadła, pytanie czy w odmętach ludzi czy widoków.
OdpowiedzUsuńPrzepadlam, ale staram sıe odnalezc ı obıecuje nadgonıc ze wszystkım (a jest tego duzo), mımo ze net tylko na mıescıe. Scıskam Was mocno!
OdpowiedzUsuńsą kobiety które mają 50 lat i czekają na twoje ....
OdpowiedzUsuńnie odnajduj się tylko żyj...
ach mama Agaty
OdpowiedzUsuńdluga to podroz :) fajnie
OdpowiedzUsuńjuz sie nie moge doczekac relacji!