czwartek, listopada 27, 2008

Padam - powiedział deszcz do miasta.



Wczoraj 6 stopni i sztorm na Bosforze, dziś 19 i t-shirty na ulicach. Ciśnienie wysokie jak zawsze, podaż adrenaliny w Stambule spotyka się z popytem codziennie, nawet jeśli konsumenci tego nie chcą, a często - szczególnie jeśli tego nie chcą.
Fucka chce się tu pokazać kierowcom i odległościom, bo zmiana lokalizacji to projekt i choć łatwo o jego oddalony w czasie sukces - zmęczenie jest wliczone w koszty. Wyczerpanie często wyznacza rytm Stambułu i jego mieszkańców, ale tak jak obsesyjnie pada tu deszcz (zgadza się, jestem prawie po sesji) - tak jak kałuże szybko znika. Miasto ma mnóstwo pagórków, więc jednak wszystko leci z górki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz