sobota, listopada 01, 2008

85 urodziny w kryzysowych czasach




Z powodu kryzysu finansowego obchody 85. rocznicy powstania Republiki Tureckiej miały być skromne. Koncerty odwołane lub bardzo krótkie, fajerwerki tylko przez 10 minut, wszystko bez blichtru i przesady.

Wtorek, 28 października, dzień przed rocznicą.
Rano przecieram oczy ze zdumienia. Naprawdę jest tak czerwono czy się nie wyspałam? (gwiazdy i księżyce naokoło dodają pikanterii)
Flagi tureckie sprzedawane są wszędzie + wszędzie dopada mnie wzrok Ataturka.

Godz. 12:00 na Uniwersytecie
Wszyscy spoglądają nerwowo na zegarek. Wykładowca też. Bardzo mi przykro, ale dziś musimy skończyć wcześniej, odgórne polecenie, że po 13:00 nie można pracować.
Tak też się dzieje, o 13:00 wszystko staje - nawet punkty ksero pozamykane.

- Ale zaraz, zaraz... święto narodowe jest przecież jutro?!
- No tak, ale trzeba się przecież przygotować.
- Przygotować?

Telefon od pracującego znajomego.
- To co, idziemy na miasto?
- To w korporacjach też was wypuścili?
- Hehe, no pewnie. Trzeba sie przygotować... wywiesić flagi itp.

Wnioskując na tej podstawie można stwierdzić, że kryzys w Turcji nie jest bardzo poważny (inwestorzy do dzieła!).

Tak wyglądały 'biedne' fajerwerki nad Bosforem (oczywiście koncerty trwały pół nocy).

Jak to usłyszałam od bardzo mądrego znajomego: 'Ja się wcale nie obawiam religii w Turcji. Bardziej się boję co się może stać z tutejszym nacjonalizmem'.

4 komentarze:

  1. smakowicie to wygląda... już szukam biletów:)

    OdpowiedzUsuń
  2. no no trzpisowa - do roboty!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. i tą notka uratowalas Turecka gospodarke xD

    Ciekawy jestem kto ów koncerty dawał, tureckie mandaryny i dody? :)

    Wszystko co potrzebne dla kraju, chleb, igrzyska i opium - religia :]

    OdpowiedzUsuń
  4. Anonimowy4:09 PM

    a w turcji i prawdziwe opium i religia, zacny to kraj!
    a.

    OdpowiedzUsuń